Z powodu przypłynięcia na wyspę jeszcze 2 innych i znacznie większych statków wycieczkowych niż nasz, musimy do portu w stolicy dojechać bezpłatnym autobusem, który został podstawiony pod sam statek. Ja z mamami korzystamy z niego, Przemek wcześnie idzie pieszo odebrać z wypożyczalni samochód. Naszą podróż rozpoczynamy od Romney Manor. Starej posiadłości należącej pierwotnie do przodka Tomasza Jeffersona. Wiedzie do niej urocza droga przez las deszczowy i ruiny dawnej destylarni, do których następnie wracamy, aby je dokładniej zwiedzić.


Romney Manor oraz kobieta malująca tkaninę metodą batiku

Powietrze tutaj jest przyjemne i świeże, tak jakby rzeczywiście przed chwilą padał tu deszcz. W ogrodzie znajduje się dużo ładnych i zadbanych drzew, krzewów i kwiatów. Największą atrakcją jest najstarsze drzewo na wyspie – 400-letnie – które jest tak rozłożyste, że na próżno próbuje się je objąć na jednym zdjęciu. Sam domek jest obecnie sklepem, w którym sprzedawane są pamiątki i batiki. Został odnowiony z zewnątrz i pomalowany na słoneczny, jasny kolor, co sprawia wrażenie, że miejsce to jest bardzo radosne. O dziwo wstęp do tego miejsca jest bezpłatny. Bardzo nam się tu podoba.


Forteca Brimstone Hill

Dalej jedziemy zwiedzać fort Brimstone Hill, znajdujący się na liście UNESCO. Fort leży na niezłej górce, ale na szczęście można wjechać prawie na sam szczyt samochodem. Z fortu rozciąga się ładny widok na okolicę i pobliskie wyspy. Jest on także dość duży, zwłaszcza jak na małe karaibskie wysepki. Następnie zatrzymujemy się przy Black Rocks. To klify, które powstały z zastygłej lawy wulkanicznej. Dziś nie wiadomo co jest większą atrakcją – klif czy małe małpki charakterystyczne dla tej wyspy a obecne we wszystkich miejscach turystycznych na wyspie.


Black Rocks oraz punkt widokowy na Frigate Bay

Ostatnie godziny spędzamy na plaży Frigate Bay. Przypominała nam ona plaże w Egipcie, na Teneryfie czy Gomerze. Przed nią znajdował się najpiękniejszy punkt widokowy na wyspie, z którego w każdą możliwą stronę można było zrobić pamiątkowe zdjęcia. Ostatnie kroki kierujemy do katedr: katolickiej i anglikańskiej w stolicy wyspy Basseterre oraz na plac Niepodległości i Circus z urokliwym zegarem na środku. Oddajemy samochód i wracamy do portu. Wieczorem idziemy na pokaz tańców i śpiewów z różnych musicali wystawianych na Broadway’u.