Większość turystów po śniadaniu opuszcza hotel i jedzie dalej, także przez większą część dnia jest spokojnie i mamy cały hotel dla siebie. Najpierw idziemy na spacer po plaży w obydwie strony.
Lokalne łodzie i kobieta z maską Masonjaony
Plaża jest piaszczysta, szeroka, nie najpiękniejsza, ale można na niej leżeć, choć trzeba mieć własne ręczniki, bo nie ma żadnej infrastruktury. W pobliżu są również namorzyny oraz kanał.
Owoce morza w restauracji Le Masoandro
Po drugiej stronie kanału jest ładna wioska rybacka. Wracamy do hotelu i przedpołudnie spędzamy nad basenem. Po pysznym obiedzie (kraby oraz szaszłyk z krewetek i ryby) idziemy na plażę.
Dzieci na plaży i zachód słońca
Woda jest ciepła, można się kąpać, co też turyści chętnie robią. Spotykamy kilka par, które są z innych hoteli. Jest nawet strażnik-ratownik. Mocno wieje wiatr, więc cali jesteśmy w piasku. Po kąpieli oglądamy zachód słońca i spacerujemy.
Napisz komentarz